W JKB tworzymy środowisko, które inspiruje i motywuje pracowników do zdobywania nowych umiejętności, często w zupełnie nowych obszarach specjalizacji. Przykładem takiego podejścia jest historia Michała Jurczeni, który dzięki swojej motywacji i determinacji zmienił stanowisko z brygadzisty w magazynie na specjalistę ds. zakupów. Poznaj bliżej ścieżkę jego kariery w JKB.

Od magazynu do działu zakupów. Historia awansu Michała Jurczeni w JKB

Michale, Twoja historia w JKB jest bardzo ciekawa. Opowiedz nam, jak to się stało, że przeniosłeś się z magazynu do biura.

Przez pierwsze 4 lata pracowałem w JKB prawie cały czas jako brygadzista w magazynie. W końcu przyszedł czas, że postanowiłem coś zmienić. Zamiast jednak zacząć szukać na zewnątrz, zapytałem tutaj, w JKB, czy jest szansa na rozwój i jakie miałbym w tym zakresie możliwości. Dział HR zaproponował mi stanowisko specjalisty ds. zakupów. Spodobała mi się ta opcja z kilku powodów. Przede wszystkim, stanowisko jest powiązane z tym, co robiłem do tej pory, bo pracując na magazynie miałem okazję poznać asortyment JKB i wiem, jak magazyn działa. Wiązało się ono przy tym z możliwością nabycia nowych umiejętności. To, co szczególnie przypadło mi jednak do gustu to bezpośredni kontakt z dostawcami. Lubię kontakt z ludźmi, więc spodziewałem się, że będzie to ciekawy aspekt pracy.

Jesteś już na nowym stanowisku od roku. Jak oceniasz z perspektywy czasu tamtą decyzję? Było warto?

Tak, jak najbardziej. Obecnie mam dużo większą odpowiedzialność, bo to stanowisko wiąże się jednak z zarządzaniem pieniędzmi firmy bezpośrednio przy zakupach. Wydaję pieniądze, chcąc kupić jak najlepszy towar, ale też w jak najlepszej cenie, bo oczywiście nie zawsze tanio znaczy dobrze. Do tego dochodzi nawiązywanie kontaktów z nowymi dostawcami, utrzymywanie relacji z obecnymi. Negocjacje cenowe, cała logistyka dostaw, dotrzymywanie terminów, płatności, rozliczania tego wszystkiego. Doszło więc trochę obowiązków, ale to mi odpowiada, bo przecież po to tu przyszedłem.

W tym samym momencie, kiedy zmieniałem stanowisko, przyszedł też nowy kierownik działu zakupów. Szybko się dogadaliśmy, co też jest bardzo istotne z punktu widzenia codziennego wykonywania zadań. Teraz mija rok, a ja ciągle tutaj jestem, więc wygląda na to, że jest dobrze (śmiech).

Przeczytaj również: W sieci innowacji, czyli jak dział IT wspiera nasz rozwój. Rozmowa z Pawłem Jakubowskim

JKB Group oferuje bardzo szeroki asortyment. Czy odpowiadasz za wszystkie produkty czy może za konkretną grupę produktową?

Rzeczywiście, asortyment jest bogaty, jeśli chodzi o różnorodność, dlatego podzieliliśmy się z chłopakami na działy. Ja odpowiadam za stolarnię i wszystko, co jest z nią związane. Mam oprócz tego jeszcze dwa działy w magazynie głównym: ogrodowy z nawodnieniami oraz dział metalu z linami, hakami, złączami. Niektóre grupy produktowe są ściśle związane z sezonowością. Ogrody sprzedają się najbardziej w kwietniu, w drugim kwartale, więc tutaj w tym okresie pracy jest więcej. Jeśli chodzi natomiast o stolarnię, to drewna nigdy nie może zabraknąć, więc praca jest przez cały czas. Ciągle szukam dostawców, sprawdzam badania jakości, bo drewno drewnu nie równe. Mamy też stałych dostawców, u których na bieżąco kupujemy linii elementy stalowe, nierdzewne i inne zgodnie z aktualnym zapotrzebowaniem.

Masz bezpośredni kontakt z produktem, widzisz jakie jest na nie zapotrzebowanie – czy dostrzegasz jakieś tendencje na rynku, jeśli chodzi o dostępność produktów, ich ceny lub zmiany cen?

Ceny ciągle rosną, co jest związane głównie ze wzrostem kosztów produkcji i utrzymania. Każdy płaci wyższe rachunki i to odbija się na cenach. Jeśli chodzi natomiast o nasze produkty i sprzedaż, to są grupy, w których dostrzegamy spadek, ale są też takie, których sprzedaż utrzymuje się na tym samym poziomie. My staramy się natomiast, żeby nie przekładało się to na zwiększenie kosztów firmy, zachowując jednak odpowiednią jakość, bo ona jest wymagana nie tylko przez kupujących, ale też przez normy i standardy.

Przeczytaj również: „Jedną nogą stoję w marketingu, a drugą na produkcji”. Owocne 4 lata Pauliny Nowak w JKB

Na koniec wróćmy jeszcze do Twojej kariery i jej rozwoju w JKB. Dlaczego nie zdecydowałeś się na rekrutację gdzieś indziej?

To nie było tak, że byłem całkowicie bierny na rynku pracy, bo spływały do mnie oferty z innych firm. Natomiast ja wiedziałem, czego mogę oczekiwać tutaj, więc w pierwszej kolejności postanowiłem, że podejmę próbę rozwijania się w branży, którą znam. Gdyby tutaj się nie udało, pewnie myślałbym o tym, żeby zmienić miejsce zatrudnienia. Ze względu też na szeroki asortyment JKB czuję, że tutaj mogę się naprawdę dużo nauczyć. Jest to wyzwanie, ale też coś, co daje mi dużą satysfakcję.

Bardzo miło nam to słyszeć. Życzymy w takim razie wielu ciekawych wyzwań i jak najwięcej możliwości rozwoju, a my obiecujemy, że będziemy próbować je stwarzać. Dziękujemy za rozmowę.

Wiesz, co możesz zyskać.
Przekonaliśmy Cię?

Napisz do nas i wyślij swoje CV!